Dlaczego niedopasowanie wielkości atomów jest oznaką słabej siły wiązania? Czy nakładanie się orbit nie byłoby proporcjonalne, niezależnie od tego, czy dwa atomy są małe, czy dwa atomy są duże?
Na przykład słyszałem, jak ktoś skomentował, że argument, że wiązanie C-I jest słabsze niż wiązanie C-F oparte na nakładaniu się orbity, nie ma dla nich sensu, ponieważ dlaczego rozmiar poszczególnych orbitali miałby się zachodzić? Mały atom, duży atom i mały atom, mały atom - czy ich nakładanie się nie powinno być proporcjonalne? Albo coś w tym stylu. Będę musiał ponownie otworzyć wpis ...